Ayutthaya

Z pewnym opóźnieniem docieramy do miasta pięknych starożytnych ruin i tu zostaniemy na noc w przytulnym domku (za grosze). Niestety zarówno miasto jak i ruiny są mocno zaniedbane. W przewodnikach po Tajlandii jest to żelazny punkt programu zwiedzania, ale naszym zdaniem nie warto tracić czasu, zwłaszcza na tak krótkim wyjeździe jak nasz... Do większości ruin nie ma sensu kupować biletu, bo z zewnątrz przez niewysokie ogrodzenie widac to samo - czyli ruiny. Wieczorem nie można spokojnie pospacerować bo stada psów opanowuja mniej oświetlone ulice i boimy się przejść.

Kolejnym błędem było zwiedzanie Ayutthayi przed Kanchanaburi, ponieważ z K. nie ma sensownego połączenia z północą. Długo dyskutujemy różne opcje, źli na siebie że tego nie sprawdziliśmy. Decydujemy się na autobus do Kanchanaburi tracąc kolejny dzień na zwiedzanie środków transportu...

Komentarze (0)